Masz już konto? Zaloguj się
Artykuły

Brutalizm w webdesignie

Opublikowany 31 sierpnia 2023

Gdy brutalizm zaczynał pojawiać się jako raczkujący trend webdesignu ostatnich lat, wiele portali komentujących design powstrzymało się od analizy tego dość kontrowersyjnego stylu. Przywykliśmy do prostego, skandynawskiego minimalizmu, dopracowanych fontów, płynnie działających, eleganckich interfejsów i w miarę zgodnie pogodziliśmy się z tym, że obecnie less is more.

Pełne krzykliwych połączeń kolorystycznych, kanciastych, niewygodnych przycisków oraz… Po prostu brzydkie strony internetowe w teorii nie miały prawa utrzymać się na wymagającym rynku, gdzie UX oraz UI designerzy dopracowują każdy element tak, by jak był on jak najbardziej przyjazny dla użytkownika. Jednak już w zeszłym roku Washington Post zawyrokowało – to właśnie brutalizm staje się najgorętszym trendem.

Historia brutalizmu

Nurt brutalizmu wywodzi się jeszcze z lat 50 ubiegłego stulecia, a jego nazwa wbrew pozorom nie nawiązuje do brutalności, a do francuskiego „béton brut” – czyli surowy beton. Proste kształty, brak elementów ozdobnych oraz ogromna powtarzalność były elementami charakterystycznymi architektury brutalizmu. Stawiano na to, by materiały, z których wykonano budynki, a także ich konstrukcja, były wyeksponowane, co było wtedy innowacyjnym pomysłem. Podobną filozofię stosuje się w przypadku brutalistycznego webdesignu, gdzie wszystko to, co zazwyczaj webdesignerzy starają się ukryć, zamaskować i wygładzić – jest na samym wierzchu.

Brutalizm w webdesignie

Brutalizm w stronach internetowych to nic innego jak chęć wyróżnienia się na przesyconym rynku. Paradoksalnie, stworzenie dobrej strony w tym stylu wymaga równie dużo umiejętności i wyczucia estetyki, co zaprojektowanie bardziej konwencjonalnej witryny. Jest cienka granica między portalem, który wygląda na celowo brzydki, postmodernistyczny czy brutalistyczny, a takim, który wydaje się być zrobiony po prostu bylejako i bez znajomości odpowiednich narzędzi, w sposób amatorski i przestarzały.

Brutalizm – nie dla każdego

Do jakiego klienta trafi brutalizm i w jakich projektach się sprawdzi? Musisz liczyć się z tym, że nie jest to styl, który zostanie doceniony przez szerokie grono odbiorców i wielu z nich, wchodząc na stronę, uzna po prostu, że Twoje umiejętności projektowania zatrzymały się w okolicach wypuszczenia na rynek Windowsa 98. Intrygujący blog designera-freelancera, strona odzieży streetwearowej, launch gry nawiązującej do lat 90 – jak najbardziej. Witryna agencji reklamowej nastawiona na klientów korporacyjnych, Twoje portfolio z zakresu concept artu albo strona marki eleganckiej biżuterii – niekoniecznie.

Najlepsze przykłady

Wybraliśmy dla Was pięć ciekawych projektów wykorzystujących brutalizm. Więcej stron internetowych w tym stylu znajdziecie na http://brutalistwebsites.com - portal już od 2014 kolekcjonuje takie projekty.

1. http://brutalistframework.com

Z Brutalist Framework zbudujesz… Stronę w nurcie brutalizmu. Tylko tyle, i aż tyle – twórcom udało się przekonać wielu designerów, że nie tylko są w stanie zaprojektować stronę internetową lepiej od nich, ale również są w stanie zaprojektować ją w brzydszy sposób, i że warto im za to zapłacić.

2. https://ignaciorivas.me

Strona Ignacio Rivas wpisuje się w nurt brutalizmu, ale mimo tego – jest przejrzysta. Bez zbędnych zakładek, grafik ani rozbudowanych opisów Ignacio przedstawia się w dwóch zdaniach, wypisuje swoje doświadczenie w kilku punktach i zachęca do kontaktu. To wszystko przy użyciu najprostszego, czytelnego fontu i trzech jaskrawych barw.

3. http://harpe45.ch

Trudno o lepszy projekt, który może wykorzystać kontrowersyjny trend w web designie do tego, by się wyróżnić, niż przestrzeń artystyczna. Cztery zakładki, cała strona złożona z wielokolorowych prostokątów o grubym obramowaniu i surowe, wklejone w layout zdjęcia – a przy tym płynnie działająca i wygodna w użytkowaniu strona - to sposób na reklamę Szwajcarskiej wystawy.

4. https://dakroub.me/apr28-2017

Ta strona to prawdziwy hołd w kierunku początków tworzenia stron internetowych, gdy w latach dziewięćdziesiątych zostawałeś w szkole po lekcjach informatyki by składać z kolorowych elementów swoją pierwszą witrynę w HTML 4. Klimat podkreślają zdjęcia aparatów Polaroida czy scenki rodzajowe sprzed kilkudziesięciu lat.

5. http://beschizza.com

„Spooky paintings. Pixel art pagan animal masks. Liminal technology. Weird groovy music. Stories from intermediary worlds.” – nie może dziwić, że tak opisująca się osoba postanowiła zaprezentować swoje portfolio i zachęcić do kontaktu przez wyróżniającą się, brutalistyczną stronę internetową.

Jakie jest Wasze zdanie na temat brutalizmu w webdesignie?