Masz już konto? Zaloguj się
Artykuły

4 błędy, które popełnisz, planując startup

Opublikowany 31 sierpnia 2023

A więc chcesz dołączyć do grona startupowców! Już widzisz oczyma wyobraźni te produktywne lunche w kawiarni, gdzie w gronie pasjonatów podobnych do Ciebie będziecie przerzucali się pomysłami na to, jak zainwestować kolejne pieniądze spływające na Wasze konto. Jesteś pewien, że Twoje usługi i produkty to strzał w dziesiątkę i że gdy tylko wejdziecie na rynek, zawojujecie go, a wszelkie inwestycje od razu się zwrócą. Czy wiesz o tym, że zgodnie ze statystykami Fundacji Startup Poland w 2015 roku w Polsce działało około 2400 startupów? Z roku na rok ich liczba dynamicznie rośnie, ale również… Wiele projektów upada, nim jeszcze zaczną przynosić dochody. Z tych samych badań wynika, że zaledwie 15% firm zaczęło przynosić dochody od razu. 33% osób musiało czekać na to od kilku miesięcy do roku, a aż 31%... Nadal czeka na regularne dochody. Warto wiedzieć jakie są najczęstsze błędy popełniane przez początkujących startupowców, by uchronić swoją firmę i zaplanować jej działania w sposób zorganizowany i bezpieczny.

„To jak Facebook/Uber/Google, ale…”

Jeżeli szukasz innowacyjnych pomysłów na aplikację czy oprogramowanie, na pewno podczas którejś burzy mózgów wpadłeś na pomysł genialnego biznesu, który przyniesie Ci miliony zysku, które w rok po publikacji będziesz liczył leżąc na pomoście przy prywatnym jachcie. Jest tylko jedno „ale” – Twoja idea wydaje się być nieco znajoma… Wielu startupowców próbuje wymyślać od nowa koło, tworząc minimalnie ulepszone i zmienione kopie wielomiliardowych firm, które odniosły sukces. Jeżeli rzeczywiście Twój pomysł trafia w niszę, wypełnia luki dużych i popularnych social media lub aplikacji albo z jakiegoś powodu jest w pełni innowacyjny, mimo, że bazuje na koncepcie innej firmy – może warto spróbować. Często jednak wprowadzanie na rynek projektów, które są niemalże bliźniaczą kopią czegoś, co już raz się sprawdziło, nie ma sensu i zamiast spektakularnego sukcesu otrzymujemy tylko… Spektakularną klapę.

Klucz to komunikacja

Nawet najlepsze projekty ciężko jest zrealizować w pojedynkę. Łatwo ulec złudzeniu, przez które nie chcesz dzielić się świeżo zdobytą władzą – jako właściciel i pomysłodawca firmy – z innymi udziałowcami. Nic dziwnego, że wizja bycia jedyną osobą decyzyjną, która jedynie rozdziela inne zadania na szereg podwykonawców, wydaje się być kusząca. W praktyce jednak bardzo ciężko jest zbudować dobrze prosperującą firmę samemu. Będzie wymagało to od Ciebie znacznie więcej pracy i czasu, ale, co ważniejsze – zabraknie również osoby, która trzeźwym okiem spojrzy z boku na Twoje pomysły i plany, by podsunąć Ci inne rozwiązania. Kolejną pułapką jest zakładanie startupu z dobrymi przyjaciółmi czy kolegami, z którymi świetnie dogadujesz się na płaszczyźnie towarzyskiej, i którzy są równie podekscytowani Twoim planem. Jeżeli nie będziesz umiał w kluczowych momentach oddzielić życia prywatnego od zawodowego, może prowadzić to do wielu niezręcznych i zwyczajnie niebezpiecznych dla Twojego biznesu sytuacji.

Brak realnej oceny sytuacji

Wielu startupowców porywa się z motyką na słońce i nie ocenia swojej sytuacji w sposób realistyczny. Wizja sięgnięcia po wszystko od razu bardzo nęci, ale nawet najbardziej kreatywny i pomysłowy startup wymaga równie dużej ilości planów, namysłu i kalkulacji, jak każda inna firma. Czy masz biznesplan, zrobiłeś kalkulację zysków i strat, wiesz, ile możesz zainwestować, jak chciałbyś, by Twój startup wyglądał za parę miesięcy lub rok? Czy masz zapas środków na wypadek niepowodzenia, zgromadzone niezbędne informacje i kontakty, znasz odpowiednie narzędzia promocji? Zrobiłeś rozeznanie w konkurencji i rynku oraz wiesz, jaki jest profil Twojego klienta docelowego? To wszystko rzeczy, które należy przedyskutować i przemyśleć na długo przed rozpoczęciem praktycznych działań w zakresie startupu.

Brak promocji

Liczysz na pocztę pantoflową albo myślisz, że dobry produkt lub usługa obronią się same? Jeżeli tak, to popełniasz jeden z popularnych błędów startupowców. Zakładają oni, że wystarczy wpaść na genialny pomysł, zdobyć budżet, a reszta potoczy się sama. W praktyce jednak rozkręcenie jakiegokolwiek biznesu od podstaw to ciężka praca. Nim staniesz się rozpoznawalny, a Twoja praca dochodowa – czeka Cię wiele czasu zainwestowanego w marketing i promocję, a także PR. Nie wystarczy tutaj tylko zainwestowanie w sponsorowany wpis na FaceBooku… Odpowiednia, przemyślana strategia marketingowa to klucz do sukcesu, pamiętaj zatem o tym, by odłożyć na nią odpowiednie środki i przygotować się na tygodnie i miesiące pracy, nim Twój startup okaże się rozpoznawalny. Pomyśl też zawczasu o wizerunku, jaki chcesz mieć w oczach klienta, tak, by Twoje działania marketingowe i komunikacja z klientami były z nim spójne.